Burleska a striptiz
Czy burleska to striptiz? Czy jest to praca seksualna? Dla mnie odpowiedź jest oczywista, ale nie każda performerka się ze mną zgadza. Postanowiłam zbadać ten temat i porównać merytorycznie obie profesje. Całą rozmowę z tancerką klubu go-go, możecie obejrzeć na moim kanale na YouTube, klikając tutaj!
- Na czym polega praca tancerki, a na czym performerki? Tancerka w klubie go-go zarabia na rozmowie z Gościem, tak naprawdę określenie “tancerka” jest nie do końca odpowiednie. Zazwyczaj w pracy striptizerki tańca samego w sobie jest zdecydowanie mniej niż dotrzymywanie towarzystwa Gościowi. Performerka burleski pracuje wyłącznie na scenie. Zarabia na wykonaniu show, a nie na kontakcie z Gościem. Kontakt, jaki performerka nawiązuje z Widzem jest elementem show – np. podanie osobie z pierwszego rzędu rękawiczki do ściągnięcia.
- Tancerki często wstydzą się tego, czym się zajmują. To bardzo różni je od performerek burleski, ponieważ my same wręcz zabiegamy o rozpoznawalność i chcemy, by o nas mówiono. Im większa popularność burleski lub konkretnej artystki tym większa szansa, że dostaniemy zlecenie np. na występ prywatny.
- Trzecia to jedna z najistotniejszych różnic pomiędzy tymi zawodami. Striptizerki zarabiają na prowizji od sprzedaży drinków i na tańcach prywatnych. Dlatego właśnie bardzo często w klubach go-go ceny alkoholu przyprawiają o zawrót głowy. Szampan może kosztować nawet ponad 50 tysięcy złotych! My – performerki dostajemy wynagrodzenie tylko za pokaz, choć nie ukrywam, świat byłby dużo lepszy, gdybyśmy również dostawały prowizję od sprzedaży na barze w dniu naszego występu.
- Goście przychodzący do klubów go-go bardzo często sami nie wiedzą, w jakim celu tam przyszli. Większość z nich szuka po prostu kontaktu z kobietą, a nagie piersi są jedynie dodatkiem do rozmowy. Widz burleski z kolei przychodzi na show, najczęściej w towarzystwie i absolutnie nie szuka tam nowego towarzystwa. Widz nie będzie też oczekiwał, że po występie performerka będzie z nim spędzać czas. To oczywiście zależy od artystki – ja sama po pokazach lubię wyjść do Gości i chwilę porozmawiać z ludźmi. Chcę ich poznać, ale nie jest to w żaden sposób zobowiązujące. Dla naszej Publiczności jest to forma rozrywki, porównywalna do wyjścia do teatru.
- W klubach go-go bardzo rzadko można spotkać na widowni kobiety. Kluby ze striptizem raczej są skierowane do majętnych mężczyzn, dla których kupienie striptizerce szampana za kilkanaście tysięcy złotych nie stanowi większego problemu. Burleska przyciąga na widownię dużo większą ilość przedstawicielek płci pięknej. To rozrywka dla każdego, kto lubi dobre show i fajną zabawę, a nie przychodzi tylko po to, żeby podziwiać kobiecą nagość, która swoją drogą również jest miła dla oka. Nie jest to jednak czynnik decydujący o pójściu na tego rodzaju imprezę.
- Cechą wspólną burleski i striptizu jest przekonanie, że w obu tych rodzajach rozrywki chodzi o taniec. W zawodzie tancerki klubu go-go tego tańca jest w trakcie pracy najmniej. Głównie podczas nocy w klubie tancerka zajmuje się rozmową i piciem drinków z Gośćmi.
- Jedynym rekwizytem, a właściwie elementem scenografii dla tancerki go-go jest rurka. Performerki mają dużo więcej rekwizytów, które mogą wykorzystać podczas pokazu. Właściwie wszystko może nam się przydać na scenie.
- Teraz najbardziej interesująca kwestia, czyli zarobki. Wynagrodzenie striptizerki jest różne. Zdarzają się noce, kiedy rozrzutni Goście zapewnią jej nawet do 20 tysięcy złotych zarobku, a czasami zdarza się, że przez cały tydzień może zarobić zaledwie tysiąc złotych, albo nic. Podobnie jest w przypadku performerek, choć tutaj wynagrodzenie zależy od ilości zleceń. Są miesiące, kiedy jest ich naprawdę sporo, ale są również takie, kiedy narzekamy na słabe zarobki i brak pokazów.
- Tancerki klubów go-go nie mogą pochwalić się stabilnym wynagrodzeniem. Rzadko który klub oferuje im jakąkolwiek stawkę, chociażby godzinową. Jak wcześniej wspomniałam, zarabiają głównie na prowizji od sprzedaży alkoholu. My z kolei jeszcze przed pokazem wiemy, ile zarobimy. Zazwyczaj spisujemy umowę z naszym zleceniodawcą, na której mamy jasno określoną stawkę.
- Jaką wspólną cechę ma burleska i striptiz? W obu profesjach to my decydujemy, na ile możemy sobie pozwolić w interakcji z Gościem. W klubie ze striptizem ta interakcja jest z góry narzucona jako bliska, jednak mimo to, to tancerka decyduje, czy pozwoli się dotknąć Widzowi. Podczas pokazów burleski każdy kontakt, choćby po to aby ściągnąć tę rękawiczkę jest dla Widza miłym zaskoczeniem.
- Tancerki go-go przeważnie już od początku są bardzo skąpo ubrane. W klubowym świecie, gdzie dosłowność bierze górę nad tajemniczością utarło się, że im więcej pokazane, tym większa szansa na zarobek. W przypadku burleski kostium jest szalenie ważny. Buduje historię, odgrywa rolę. Nie służy włącznie do ściągnięcia, ale sam jest niejako aktorem. Zanim burleski podczas występu dogrzebią się do ostatniej warstwy, którą są pasties i majteczki, mija naprawdę dużo czasu.
- Performerki burleski w przeciwieństwie do tancerek w klubach go-go nigdy nie rozbierają się do naga. ZAWSZE na sutkach mamy pasties. W jednym z odcinków pokazywałam Wam, jak można zrobić je samemu (Kliknij tutaj, żeby zobaczyć film), ale jeśli nie po drodze Ci z klejami i brokatami, możesz oszczędzić sobie roboty i kupić w moim sklepie! (Link tutaj).
I jak? Czy rozumiesz już różnice miedzy tymi dwoma rodzajami rozrywki? Najważniejszą z nich jest cel przedstawienia. W burlesce nagość jest środkiem, a nie celem. W pracy tancerki z klubu go-go jest zupełnie odwrotnie.
Chcesz więcej newsów ze świata burleski? Sprawdź linki poniżej:
https://www.facebook.com/madame.de.minou/
https://www.instagram.com/madame_de_minou_burlesque/
https://www.youtube.com/channel/UCmzcWuhLfJULltkdn4SN0Ww
Całusy,
Madame de Minou
There are no comments