Burleskowe finanse
Pieniądze! Czyli kwestia, która interesuje niemalże każdego. Jak wyglądają finanse performerek? W tym wpisie Ci o tym opowiem! Nie chce Ci się czytać? Zapraszam na mój kanał na YouTube (link tutaj), tam również poruszyłam ten temat.
- Kiedy zaczyna się na tym zarabiać? Początki nie należą do najłatwiejszych, ponieważ zanim performerka nabierze doświadczenia scenicznego, najczęściej swoje pierwsze pokazy robi, nie oszukujmy się, za marne grosze. Wszystko zależy od przypadku, ponieważ dla niektórych burleska jest głównym źródłem dochodu, a dla innych jedynie hobbystycznym zajęciem i odskocznią od etatu w „normalnej pracy”. To przekłada się na ilość występów i zarobki.
- Na czym zarabiamy? Istnieją trzy główne źródła zarobku w burlesce. Pierwszym są imprezy w lokalach. Jeśli występujemy na czyjeś zaproszenie, dajemy pokaz i zgarniamy za niego ustalone wcześniej wynagrodzenie. Jeśli jednak to my jesteśmy organizatorami takich imprez, wszystko jest na naszej głowie, co niestety wiąże się z tym, że czasami możemy nawet dokładać do całego interesu. Drugim źródłem są zlecenia prywatne. Mówiąc szczerze, to najbardziej wygodny i dochodowy element naszej pracy. Jadąc na zlecenie jedyne, co nas interesuje, to zrobienie dobrego show, za które dostaniemy ustaloną kwotę. Trzecie źródło, to kursy i warsztaty. Niektóre performerki zarabiają również na własnych markach odzieżowych (także należę do tego grona, kliknij tutaj, żeby przenieść się do mojego sklepu) oraz na epizodach w filmach.
- Jak wyglądają stawki za występ? Ja osobiście nie wychodzę z domu za mniej niż 500 złotych (każdy ma swoje 500 plus). Ceny za prywatne występy wahają się przeważnie między 700, a nawet 2500 tysiąca złotych. Wszystko zależy od rodzaju występu, dlatego różnica w cenach jest dość spora. W przypadku burleskowych imprez, ceny biletów zaczynają się od 40 złotych.
- Jakie koszty ponoszą performerki? Na samym początku trzeba zaznaczyć, że burleska jest bardzo kosztownym biznesem. Kostiumy mogą kosztować nawet kilka tysięcy złotych. Przykładowo, mój najdroższy kostium kosztował ponad 4 tysiące złotych. Rekwizyty sceniczne również kosztują niemało, za swój tort zapłaciłam około 2 tysiące złotych. No i nieodłączny element, czyli pióra w przeróżnej postaci! Wachlarze, boa czy pióropusze potrafią zwalić z nóg swoją ceną. Moje wachlarze, swoją drogą jedne z najtańszych, kosztowały 900 złotych. Warto tutaj również wspomnieć o kosztach związanych z prowadzeniem własnej działalności, co wiąże się oczywiście z opłacaniem źle wydawanych podatków ***** *** . Oprócz tego każdy z nas ma do opłacenia rachunki, a ja mam także na utrzymaniu małą, czarną Divę. Dodatkowo jako że ciało jest naszym narzędziem pracy, musimy o nie dbać. Karnet na siłownię, masaże i zabiegi pielęgnacyjne to w naszym przypadku nie fanaberia, a konieczność zachowania ciała w dobrej kondycji (a przynajmniej tak powinno być).
- Czy burleska jest pracą dla każdego? Według mnie nie. Jak wcześniej wspomniałam, początki bywają ciężkie i na tym etapie tak naprawdę odbywa się weryfikacja, czy ktoś się do tego nadaje, czy nie. O ile w amatorskiej burlesce jest miejsce dosłownie dla każdego, tak w zawodowej już niekoniecznie. W tym zawodzie trzeba mieć bardzo dużo samozaparcia, siły, chęci i energii. Doświadczenie nabywa się z czasem, na umiejętności trzeba ciężko pracować. Talent? To ledwo 10% sukcesu 😉
Podsumowując, burleska może być jedynym źródłem dochodu i da się na niej zarobić, ale powiedzmy sobie szczerze, nie każdy będzie do tego stworzony. Mam również nadzieję, że nikogo więcej nie zdziwią wysokie ceny za nasze występy, ponieważ inwestujemy w nie naprawdę dużo czasu i pieniędzy. Burleska jest nie tylko dochodową pracą, ale również wymagającą sporych inwestycji.
There are no comments