Burleska to show dla mężczyzn – czyli obalamy burleskowe mity vol. 1
Z facetem na burleskę?
Zabierasz męża na burleskę? Kto to widział, żeby się chłop na obce baby gapił, a ty mu jeszcze pozwalasz!
Tak, znam to bardzo dobrze! Pozwól, że w takim razie zaczniemy od początku…
Pierwsze co trzeba sobie ustalić, to to, że faktycznie kiedyś – na początku istnienia burleski w formie zbliżonej do tego, co mamy dzisiaj – lokale tego typu były skierowane faktycznie do mężczyzn, a forma podania show też się nieco różniła. Po wielu latach, po wielu przemianach kulturowych i społecznych mamy co mamy, czyli odpowiedni rodzaj lokali, w których show jest przygotowane praktycznie tylko pod mężczyzn (jeśli ktoś się nie domyśla, to są to kluby go-go) oraz lokale, w których przedstawiana burleska znajduje odbiorców obu płci.
Widząc zarówno po publiczności, która trafia na moje Rewie, jak i po widowni na nie moich wydarzeniach, ośmielę się wysunąć wniosek:
70% widowni na burlesce to kobiety.
A to 30% procent mężczyzn, to partnerzy kobiet, które ich na te gołe baby wyciągnęły XD
Pomysł na wyjątkową randkę
Lwia część mojej widowni to pary! Zaskoczenie? Być może. Ja uważam, że burleska jest fantastycznym miejscem na randkę. Sama trochę żałuję, że nie mam zbyt wielu okazji, żeby oglądać dobrej jakości burleskę z moim Narzeczonym, ale jak tylko pojawia się sposobność (czyli wolny termin i dobrzy performerzy), to od razu bilety i to najlepiej w pierwszym rzędzie!
Chociaż ostatnio, muszę przyznać, że widzę bardzo dużą tendencję do kupowania biletów w większych ilościach, co oznacza nie randki, a raczej wyjścia grup znajomych. No ewentualnie rodzinne imprezy…
Co więcej, stosunek pokazów, które wykonałam na wieczorach panieńskich do tych na kawalerskich wynosi jakieś… 30:1! Na kawalerskich wystąpiłam dosłownie 2 razy w życiu i muszę przyznać, że były to bardzo eleganckie imprezy, ale ja nie o tym.
Jak burleskę odbierają kobiety?
Zastanówmy się przez chwilę, co mężczyzna widzi w pokazie, a co widzi kobieta. Oczywiście moim celem nadrzędnym jest danie obojgu płci rozrywki na najwyższym poziomie, to raz. Dwa, to zaprezentowanie im pięknego obrazka: kostium, choreografia, pióra… to wszystko ma być fantastyczne, piękne, spektakularne! Trzy – i tu się zaczynamy rozmijać – kobieta w pokazie zobaczy więcej niż mężczyzna. Niezwykłą siłą burleski jest to, że oglądająca ją kobieta jest w stanie utożsamić się z performerką. Ona widzi na scenie siebie! Podziwiając grę performerki, uwodzicielską pewność siebie i niezwykłą siłę płynącą z kobiecości ma możliwość dojrzenia tej energii w sobie. Czy mężczyzna zaregauje tak samo na męski performance? Można by się tego spodziewać, ale rzeczywistość jest chyba jednak nieco inna. Szczególnie u mężczyzn heteroseksualnych.
Czy to źle? Czy to dobrze? To nijak! W burlesce każdy znajdzie coś dla siebie, albo i nie. Nie znajdzie – nie przyjdzie drugi raz i to też jest ok. Znajdzie? To super! I nie jest ważne, czy będzie to umocnienie siły kobiecości, czy po prostu przyjemność z oglądania pięknego show.
Jedno jest pewne – burleska nie jest sztuką TYLKO dla mężczyzn. Ale nie wierz na słowo. Sprawdź sam/a na jednej z moich Rewii Burleski!
There are no comments